Mieliśmy być w tym czasie na audiencji u Papieża ale w ostatniej chwili wyszliśmy na sesję. Było rano i to był chyba jedyny czas możliwy na fotografowanie. Temperatury i słońce było nieznośne już od 11. Do tego czasu udało nam się zrobić fajny, spontaniczny spacer po uliczkach Rzymu. Zaliczyliśmy także Maka. Okazało się, że ubóstwiamy cheesy tak samo. Dodać muszę, że ich uwielbiam fotografować. A co! Kiedy następna sesyjka?
Sesja w Watykanie i spacer po Rzymie
Pokaż Ukryj 0 komentarze